Jak wyspowiadałem księdza z podatków
Pod artykułem 2 komentarze od księdza po przeczytaniu przez niego artykułu
Nikt nie jest ponad prawem. HMRC zażąda od wszystkich wyjaśnień na temat nierozliczonych dochodów, tak lokalnych, jak i zagranicznych.
Jakiś czas temu miałem nietypowego klienta, był to bowiem ksiądz od wielu już lat mieszkający w Wielkiej Brytanii, który poprosił, abyśmy pomogli mu uporządkować jego sytuację finansową.
Ksiądz Stefan mieszka w UK od 2008 roku i z tego, co mi powiedział, nie rozliczał się do tej pory prawidłowo z HMRC. Jako że urząd podatkowy ma prawo prześledzić historię podatkową danej osoby do sześciu lat wstecz, zajęliśmy się prostowaniem podatków księdza począwszy od roku podatkowego 2015/16.
Duchowny dostaje małą pensję z parafii i okazjonalnie datki od wiernych. Parafia zapewnia mu zakwaterowanie, wyżywienie oraz samochód. Ksiądz ponadto regularnie pracuje jako kapelan więzienny, co przynosi mu również niewielkie dochody.
Oprócz tego ksiądz uzyskuje dochody z Polski: jest to czynsz za wynajem mieszkania oraz dochody z lokat bankowych i kont oszczędnościowych.
Ksiądz Stefan jest w UK zarejestrowany jako osoba samozatrudniona. W zeznaniach umieszczał jedynie dochody uzyskiwane w Wielkiej Brytanii.
Rezydencja podatkowa
Jako rezydent podatkowy Wielkiej Brytanii ksiądz Stefan powinien wszystkie swoje dochody, włącznie z dochodami z Polski, rozliczać w Wielkiej Brytanii z zastosowaniem postanowień Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania (UPO). Zatem już na wstępie wiadomo, że ksiądz powinien złożyć do brytyjskiego urzędu podatkowego tzw. disclosure, czyli odpowiednik polskiego „czynnego żalu”. Jest to pismo, w którym przyznajemy się fiskusowi do popełnienia wykroczenia skarbowego. Pismo to może znacznie obniżyć ewentualną karę, a nawet spowodować, że w ogóle nie zostanie ona naliczona. Dodatkowe informacje możesz uzyskać na naszej stronie.
Jak duchowny w UK płaci podatki
Duchowni w UK są zazwyczaj opodatkowani z tytułu zatrudnienia i zarejestrowani w systemie PAYE, czyli otrzymują payslips. Jeżeli jednak nie są pracownikami na umowie o pracę, wszelkie otrzymane dochody są dochodami z prowadzenia działalności gospodarczej w formie samozatrudnienia (self-employment). Poczynając od kwietnia 2016 roku zarobki wszystkich pracowników, niezależnie od ich wysokości, są opodatkowane w całości. Jednak rozliczanie niektórych duchownych o niższych dochodach nadal odbywa się według starych zasad.
Nisko opłacany duchowny
Nisko opłacany duchowny rocznie zarabia mniej niż 8,500 funtów. Żeby sprawdzić czy zarobki naszego księdza znajdują się poniżej tego progu, należy dodać do siebie wszystkie zarobki uzyskane z zatrudnienia (z wyjątkiem kwot zwolnionych od podatku) oraz powstałe w związku z użytkowaniem samochodu (jeśli zamiast samochodu oferowana jest alternatywa pieniężna w wysokości niższej niż ekwiwalent pieniężny świadczenia obliczany zgodnie z normalnymi zasadami – więcej na ten temat można znaleźć w naszym innym artykule – tutaj). Następnie odliczamy wszystkie dozwolone potrącenia z tytułu zobowiązań pracowniczych, którymi mogą być: koszty służbowych zagranicznych podróży (wraz z zakwaterowaniem i utrzymaniem), wynagrodzenie przekazane na cel charytatywny oraz składki emerytalne. Stawkę zarobków księdza Stefana obliczamy stosując wzór: (R x Y) : E
„R” to wynik sumy dozwolonych potrąceń, „Y” to liczba dni w roku, a „E” to liczba dni w roku, w których trwało zatrudnienie. Jeżeli zatrudnienie trwa tylko przez część roku, trzeba obliczyć ekwiwalent roczny pełnego czasu pracy. Jednak w rozpatrywanym przypadku ksiądz pracuje w niepełnym wymiarze godzin, a więc stawka zarobków jest ustalana w oparciu o rzeczywiste wynagrodzenie w niepełnym wymiarze godzin, a nie o ekwiwalent roczny.
Jeżeli z obliczeń wynika, że duchowny ma niskie zarobki (stawka mniejsza niż 8,500 funtów rocznie), wówczas zastosowanie mają tylko niektóre części kodeksu świadczeń i z wielu świadczeń (włącznie ze świadczeniami związanymi z użytkowaniem samochodu służbowego) można korzystać bez podatku.
Wydatki podlegające odliczeniu
W publikacji HMRC, dotyczącej dochodów z zatrudnienia istnieje osobna lista wydatków podlegających odliczeniu, dotycząca osób duchownych. W jej zakres wchodzą koszty podróży poniesione w trakcie wykonywania obowiązków lub niezbędnej obecności, wydatki na korzystanie z własnego samochodu, naprawę̨ lub wymianę szat noszonych do odprawiania nabożeństw zgodnie z prawem kościelnym (nie dotyczy to strojów noszonych przy innych okazjach), zapewnienie tzw. locum tenens (tymczasowego administratora w przypadku, gdy ksiądz nie może wykonywać swoich obowiązków), wydatki związane z odprawianiem mszy i obrządków religijnych (np. dostawa wina), a także niektóre wydatki domowe jak ogrzewanie i sprzątanie.
Zwolnieniu podlegają również kwoty przekazane przez Kościół na ogrzewanie, oświetlenie i sprzątanie.
Nie podlegają zwolnieniu żadne daniny od wiernych (na podstawie sprawy Cooper przeciwko Blakiston, wyrok z dnia 10 grudnia 1908 roku).
Dochody z Polski a rezydencja w Anglii
Jeżeli chodzi o rozliczenie dochodów osiąganych na terenie Polski, oparliśmy się na Umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania (UPO) (wersja w języku polskim tutaj), która powstała na podstawie międzynarodowej konwencji zwanej Multilateral Instrument (MLI). Zaległy podatek do zapłacenia w UK za poprzednie lata zostanie pomniejszony o podatek, który został już zapłacony w Polsce.
Samozatrudnienie czy zatrudnienie?
Istnieje możliwość, że po dokonaniu disclosure HMRC nie zaakceptuje faktu, że ksiądz Stefan rozlicza się jako osoba samozatrudniona, jako że Kościół zapewnia mu mieszkanie i samochód. Jeżeli duchowny zostanie uznany za osobę zatrudnioną, będzie musiał zapłacić podatek, gdyż zarówno auto, jak i wydatki ponoszone na jego utrzymanie i użytkowanie będą wówczas traktowane jak świadczenia pracownicze, a te podlegają opodatkowaniu. Więcej na temat tego, jak poznać, kiedy jesteś osobą samozatrudnioną, a kiedy po prostu pracownikiem, dowiesz się z tego artykułu.
Komentarz 1
Dziękuję za maila i artykuł. Tytuł mi się bardzo podoba - jak wyspowiadałem księdza hehe…
Nie mam żadnych zastrzeżeń co do artykułu i na pewno jakiejś grupie zainteresowanej tematem pomoże i da właściwy kierunek w podejściu do tematu.
Mój komentarz: Mam jednak, wewnętrzne przekonanie czytając też inne artykuły - szczególnie z Anglii, że sprawa jest nadal skomplikowana. Większość artykułów i komentarzy HMRC dotyczą zatrudnionych na pełnym etacie Vicars, mających dobre wypłaty i jakieś tam dodatkowe świadczenia z parafii i od wiernych.
Kwestia księży katolickich jest troszeczkę inna. W większości łapią się na dochody poniżej £8500 i mają spokój z rozliczaniem innych rzeczy. Jeśli natomiast przekroczą, bo mają dochody w kapłani, z Polski lub z pracy naukowej; to wtedy sprawa się komplikuje szczególnie nie w samej kwestii rozliczania tych dodatkowych dochodów, ale jak rozliczyć mieszkanie, samochód, ogrzewanie, często jedzenie, które też się dostaje od parafii. Słyszałem o księżach, którym nie chce się w to ‘bawić’ i nie przyjmują dodatkowych prac bo wiążą się z tym komplikacje. Sprawę rozwiązała by pewnie normalna godna wypłata i wówczas kapłan sam by sobie płacił za mieszkanie czy samochód. Obecnie wypłata z parafii dla kapłana to £260 miesięcznie plus mieszkanie i samochód bo sam by tego nie był w stanie opłacić z takiej pensji. Resztę ksiądz może sobie zarobić z ofiar, prac w kapelani itd. ,ale to wszystko zależy jaką ma parafie i gdzie pracuje. Są miejsca gdzie bez problemu i dużo ma takich posług, ale są również miejsca gdzie nie może liczyć na tego typu dochody.
Komentarz 2
Dawid, jeśli uważasz, że warto go dodać to zostawiam decyzje Tobie. Jeśli byś publikował to pewnie warto dopisać, że w różnych krajach kościół katolicki różnie operuje. W niektórych krajach ksiądz ma normalną pensję np. Niemcy, Szwajcaria. Kościół tam, jak inne organizacje charytatywne, mają coś jak 1% w zeznaniach podatkowych i to jest przekazywane danemu kościołowi i dalej z tego są środki dla księży i utrzymanie kościołów. Nie są to jednak pieniądze rządowe, ale od ludzie, którzy zdecydowali się zapłacić ten dodatkowy podatek bo się z tym identyfikują. Tak więc jest to też ofiara z ich strony na kościół. Feedback od księży z Niemiec mam taki, że wielu naszych rodaków rezygnuje z tego podatku, bo w skali roku nawet jeśli to jest 1% (nie pamiętam dokładnie) to jest tam jakaś suma, którą można zaoszczędzić dla siebie. Nie ma obowiązku dawania go.
W Polsce i w Wielkiej Brytanii ksiądz otrzymuje tylko raczej skromne utrzymanie, domniemywa się, że wierni zadbają o księdza dziękując mu przy okazji za posługę jak chrzty, pogrzeby, Msze św. Przykazania kościelne przypominają o konieczności troszczenia się o potrzeby wspólnoty kościoła i tak to się rozumie.
Sakramenty czy modlitwy nie są sprzedawane, okazjonalne ofiary z tym związane są tak naprawdę na utrzymanie kościoła, z którego korzystamy oraz na utrzymanie księdza, ofiary te nie są za modlitwę, nie wszyscy to rozumieją.
Czy księża powinni być na normalnej pensji czy oczekiwać na ofiary ze strony ludzi? To pytanie, które może Twoi czytelnicy mogą zadać sami sobie. Trzeba jednak pamiętać, że nawet jakby byli na pensji to ktoś taki fundusz by musiał założyć i regularnie dbać o niego, aby zatrudnieni w pełnym wymiarze pracy pracownicy (a tu mówimy o księżach) mogli rzeczywiście oddać się tej pracy i być do dyspozycji tak jak to jest oczekiwane.
Sam osobiście mam szczęście, bo mam życzliwą rodzinę, środki w Polsce i przez dodatkowe studia specjalistyczne jestem od 8 lat kapelanem w więzieniu, co daje mi regularny dochód. Choć to się już za niedługo skończy, bo co jakiś czas mamy zmiany. Ale kilka lat temu byłem w parafii Anglii gdzie pracowałem parę lat a mojej dochody były w granicach £250 plus może £100-200 ofiar miesięcznie.
Ciekawostką jest fakt, że we wszystkich badaniach księża - traktowani jako grupa pracowników - zajmują miejsca na samej górze co do motywacji w swojej pracy i zadowolenia z pracy. Tak więc te kwestie finansowe nie są najważniejsze, gdy podejmuje się tego typu prace.
Nadużycia itd pozwolę sobie zostawić bez komentarza Dawid, bo jak wszędzie czy w polityce, organizacjach charytatywnych czy biznesie takie sytuacje są faktem, ale nie zmienia to znaczenia i wartości dobrej pracy i misji tych danych organizacji. Z reguły to problem tych konkretnych jednostek. Ale jak powiedział kiedyś znany filozof, aby ocenić jakąś grupę czy religię trzeba patrzeć na tych, którzy wiernie jej drogą podążają i na owoce w ich życiu a nie na tych, którzy właściwie przez swoje czyny zaprzeczają jej idea.