Oszustwo "na zwrot podatkowy" w UK
Dzisiaj opisujemy kolejną sprawę z księgowym w roli negatywnego bohatera. Tym razem zetknęliśmy się nie z dość często spotykaną niekompetencją, ale z przypadkiem świadomego łamania prawa - zaplanowanym oszustwem.
Nasi klienci, pan Krzysztof wraz z żoną Małgorzatą, pracują i mieszkają w UK już od ponad 10 lat i są tutaj rezydentami podatkowymi. Pracują na umowie o pracę, rozliczaną w systemie PAYE (Pay As You Earn). Razem zarabiają około £4,000 miesięcznie.
Oszustwo z wykorzystaniem zwrotu podatkowego
Z małżeństwem skontaktował się osobnik podający się za księgowego, który wmówił im, że może od brytyjskiego urzędu podatkowego HMRC uzyskać tysiące funtów rzekomo należnego zwrotu z tytułu podatku dochodowego. Pan Krzysztof i pani Małgorzata połknęli haczyk.
Udostępnili oszustowi swoje osobiste konta podatkowe na stronie Gov.uk (Personal Tax Account - PTA). Oszust złożył w ich imieniu zeznania self-assessment z wnioskiem o odliczenie od podatku rzekomych kosztów służbowych i opłat zawodowych rozmaitej natury oraz z wykorzystaniem nienależnych ulg kapitałowych.
Jako pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę, nasi klienci nie mieli za wiele opcji odliczania kosztów, ale o tym nie wiedzieli. Żaden z wnioskowanych wydatków nie został przez nich faktycznie poniesiony i nie należał im się żaden zwrot, jednak na podstawie złożonych do urzędu fałszywych danych oboje go otrzymali - po kilka tysięcy na osobę.
"Księgowy" pobrał z tych kwot 15% tytułem wynagrodzenia za usługę.
Nasi klienci nie mieli pojęcia, że padli ofiarami oszustwa, bo też i zupełnie nie znali się na brytyjskich regulacjach podatkowych. Dowiedzieli się o tym przypadkiem i natychmiast próbowali skontaktować się z "księgowym". Nie było to jednak możliwe.
Okazało się, że osoba, która wykorzystała ich naiwność, nie podała im żadnych danych, no podstawie których można by ją znaleźć, a kontaktowała się z nimi poprzez aplikację WhatsApp. Wtedy przyszli do nas.
Sprawdzaj wiarygodność swoich doradców i księgowych
"Księgowy" nie miał też żadnych zawodowych kwalifikacji. Warto w tym miejscu podkreślić, że ten fakt nie jest niezgodny z brytyjskim prawem - nie ma wymogu prawnego, aby osoba trudniąca się doradztwem podatkowym czy prowadzeniem komuś księgowości posiadała jakiekolwiek zawodowe kwalifikacje, a zatem właściwie każdy może otworzyć biuro księgowe.
Osoba, która nie posiada licencji nie ma prawa wypełniać i wysyłać deklaracji podatkowych w imieniu osoby trzeciej, ale w praktyce nie ma także sposobu, aby ten wymóg zachować, zwłaszcza kiedy "księgowy" ma swobodny dostęp do Twojego konta PTA.
Dlatego tak ważna jest staranna weryfikacja osoby, której chcesz powierzyć zarząd swoimi finansami. Sprawdź, czy posiada odpowiednie wykształcenie i uprawnienia, potwierdzające jej wiarygodność i umiejętności i czy jest członkiem uznanej organizacji zrzeszającej.
Najbardziej popularne to ACCA (Association of Chartered Accountants) oraz AAT (Association of Accounting Technicians). Procedura sprawdzania kwalifikacji jest dziecinnie prosta - wystarczy wpisać na stronie internetowej organizacji nazwisko osoby, której licencję chcesz zweryfikować. Jeżeli nie ma jej w rejestrze, oznacza to, że nie posiada odpowiednich uprawnień.
Wysokość kar wymierzanych przez urząd skarbowy UK
Biorąc pod uwagę sposób działania "księgowego", prawdopodobnie jest wiele innych osób, które oszukał w ten sam sposób i każda z nich została narażona na skutki postępowania wyjaśniającego HMRC. Skutki te bywają bardzo bolesne finansowo.
HMRC dzieli kary na rożne kategorie w zależności od tego, w jaki sposób doszło do wykroczenia. Są one też uzależnione od postępowania podatnika i stanowią procent „potencjalnej utraty dochodów” HMRC.
Potencjalnie utraconym dochodem jest podatek dochodowy, w tym składki ubezpieczenia społecznego (National Insurance Contribution) oraz niezapłacony podatek od zysków kapitałowych – czyli dochód jaki uzyskałby urząd skarbowy z Twoich podatków.
Jeśli podatnik celowo się̨ nie rozliczył oraz chce ukryć przed HMRC ten fakt, kara jaką maksymalnie może nałożyć́ HMRC to 100% od potencjalnie utraconych dochodów.
Za umyślne, ale nie ukrywane przed HMRC wykroczenia urząd nałoży maksymalnie 70% kary, a w każdym innym przypadku, na przykład ze względu na brak staranności w zrobieniu rozliczenia i popełnienia w ten sposób błędu, maksymalna kara wyniesie 30% potencjalnie utraconych dochodów do skarbu państwa.
Swoją sytuację można znacząco poprawić poprzez złożenie do urzędu skarbowego tzw. tax disclosure. Jest to procedura ujawnienia dochodów przed HMRC - odpowiednik polskiego "czynnego żalu".
Jeżeli istnieją okoliczności łagodzące, składając tax disclosure podatnik może wnioskować o nałożenie kary mniejszej, zwłaszcza, jeżeli dobrowolnie powiadomi urząd o wykroczeniu podatkowym i ujawni swoje nieopodatkowane dochody zanim HMRC dowie się o nich z innego źródła. Nazywa się to unprompted disclosure.
Więcej na temat tax disclosure oraz kar wymierzanych przez HMRC dowiesz się z artykułu, zamieszczonego tutaj.
Złożyliśmy do urzędu skarbowego unprompted tax diclosure wraz z odpowiednimi wyliczeniami oraz wyjaśnieniem, że nasi klienci padli ofiarą oszustwa podatkowego, w związku z czym HMRC nałożyło kary w najmniejszej możliwej wysokości.
Osobą "księgowego" zainteresowały się natomiast odpowiednie służby, co, miejmy nadzieję, powstrzyma go przed nabieraniem innych osób.