Reeves przed trudnym wyborem: cięcia, podatki, napięcia!
Choć oficjalne ogłoszenie wiosennego budżetu dopiero przed nami, już teraz pojawiają się początkowe doniesienia, które pokazują, że Partia Pracy planuje kolejne, znaczące zmiany podatkowe i społeczne. Rachel Reeves, która objęła stanowisko kanclerza skarbu w czasie narastającego kryzysu fiskalnego, stoi przed trudnym wyborem: jak zredukować wydatki publiczne, zwiększyć wpływy do budżetu i jednocześnie nie utracić społecznego poparcia?
Dane z Office for Budget Responsibility, ujawnione m.in. przez Financial Times, wskazują, że rząd przygotowuje się do obniżenia prognoz wzrostu gospodarczego nawet o połowę. Oznacza to, że wpływy podatkowe będą niższe niż zakładano, a jednocześnie wzrosną wydatki na obsługę długu publicznego, który w warunkach wysokich stóp procentowych kosztuje znacznie więcej.
To wszystko prowadzi do jednego wniosku w budżecie zabraknie miejsca na kosztowne reformy społeczne, a oszczędności będą musiały zostać znalezione gdzie indziej.
Reforma świadczeń, cyfrowy podatek i cięcia w administracji to najgłośniejsze pomysły!
Wśród najczęściej wymienianych źródeł tych oszczędności pojawiają się świadczenia socjalne. Financial Times poinformował, że Reeves rozważa reformę systemu zasiłków zdrowotnych i dla osób niepełnosprawnych. Celem ma być oszczędność rzędu pięciu miliardów funtów rocznie, ale środowiska medyczne i społeczne ostrzegają, że reforma może uderzyć w osoby cierpiące na problemy psychiczne oraz inne trudne do zdiagnozowania choroby przewlekłe. Zmiany mogłyby objąć nawet milion osób, które obecnie kwalifikują się do pomocy.
Równocześnie pojawiły się informacje, że rząd może zrezygnować z podatku cyfrowego nakładanego na gigantów technologicznych, takich jak Google czy Amazon. Ten podatek, który przynosi rocznie około 800 milionów funtów, miał być odpowiedzią na nierówność w opodatkowaniu lokalnych i globalnych firm. Jednak według doniesień The Times, jego likwidacja mogłaby być elementem większego planu zbliżenia handlowego z USA i uniknięcia nowych taryf celnych. Choć taki ruch może poprawić relacje handlowe, to jednocześnie pozbawia budżet istotnego źródła dochodu, co jest szczególnie kontrowersyjne w sytuacji, gdy poszukiwane są dodatkowe środki.
Kolejnym elementem planu oszczędnościowego ma być redukcja zatrudnienia w administracji publicznej.
The Guardian donosi, że rząd planuje zwolnić około dziesięciu tysięcy urzędników, co miałoby przynieść oszczędność w wysokości piętnastu procent kosztów operacyjnych. W praktyce oznacza to mniejsze zatrudnienie w sektorze publicznym i potencjalne pogorszenie jakości usług.
Dla Reeves jest to jednak jeden z niewielu sposobów, by wygenerować szybkie oszczędności bez podnoszenia podatków.
Od 6 kwietnia w życie wchodzą także wcześniej zapowiedziane zmiany w opodatkowaniu wynajmu krótkoterminowego. Likwidacja systemu „furnished holiday lettings” oznacza koniec ulg podatkowych dla właścicieli domków wakacyjnych i nieruchomości udostępnianych na Airbnb. Zmiana ta ma na celu zwiększenie dostępności mieszkań dla lokalnych społeczności i zrównanie warunków podatkowych w sektorze najmu. To element szerszego podejścia Partii Pracy do polityki mieszkaniowej, który pokazuje, że rząd nie boi się podejmować decyzji mogących uderzyć w wyborców z klasy średniej. Choć oficjalne ogłoszenie wiosennego budżetu dopiero przed nami, już teraz pojawiają się początkowe doniesienia, które pokazują jak może on wyglądać.
„Nie da się zrównoważyć budżetu, jednocześnie unikając trudnych decyzji ale to, komu zostaną one narzucone, mówi najwięcej o priorytetach tego rządu.”
Budżetowy balans - trudny test dla Reeves
Wiadomo już, że Rachel Reeves będzie musiała balansować między potrzebą oszczędności a koniecznością pobudzania wzrostu gospodarczego. Eksperci z Institute for Fiscal Studies zwracają uwagę, że bez realnej strategii zwiększenia produktywności i dochodów publicznych, same cięcia mogą nie wystarczyć. Co więcej, zbyt szybkie zacieśnianie polityki fiskalnej może uderzyć w najuboższych i pogłębić istniejące nierówności społeczne.
Spring Statement 2025 może okazać się najważniejszym testem dla wiarygodności finansowej Partii Pracy. Z jednej strony musi ona pokazać rynkom, że potrafi zarządzać finansami publicznymi w sposób odpowiedzialny. Z drugiej, nie może sobie pozwolić na utratę zaufania swoich wyborców, którzy liczyli na bardziej sprawiedliwą i progresywną politykę.
Więcej o tych zmianach i ich wpływie na codzienne życie przeczytasz także w naszym artykule opublikowanym na portalu Mamona.co.uk.
